M.R. "Porównanie pracy wzmacniacza w klasie A z pracą wzmacniacza w klasie B"
Radioamator 1/1954

    Wzmacniacze elektroakustyczne, przeznaczone do zasilania głośników lub megafonów, mają końcowy stopień wzmocnienia czyli stopień mocy, w którym lampy mogą pracować w klasie A lub w klasie B. W zależności od rodzaju pracy lamp w stopniu końcowym wzmacniacza oznacza się zwykle cały wzmacniacz jako wzmacniacz klasy A względnie B. Wzmacniacze obu tych klas posiadają swoje zalety jak też i wady. Wzmacniacze dużej mocy akustycznej, ze względu na większą sprawność i oszczędność w eksploatacji, budowane są przeważnie w klasie B, podczas gdy wzmacniacze małej mocy pracują zazwyczaj w klasie A.
     W niniejszym artykule zastanowimy się nad tym, jak reagują wzmacniacze obu tych klas na zmienność obciążenia. Zagadnienie to ma duże znaczenie w radiofonii przewodowej ponieważ - jak wiadomo - wzmacniacze radiowęzłów, zasilające sieć głośników abonenckich pracują na zmienne obciążenie zależnie od liczby głośników, załączonych w danej chwili do linii i zasilanych przez wzmacniacze radiowęzła. Rozgałęziona sieć abonencka, przeważnie napowietrzna, narażona jest ponadto na przypadkowe zwarcia, które redukują opór obciążenia wzmacniacza do bardzo małych wartości. Odbija się to oczywiście na pracy końcowych lamp wzmacniacza.
     Zachodzi pytanie, czy lampy pracujące w klasie A i w klasie B jednakowo reagują na zwarcia i na bieg jałowy wzmacniacza, czy też pod tym względem istnieją różnice między obu klasami pracy wzmacniaczy. Żeby na to pytanie odpowiedzieć, musimy rozpatrzyć pracę lampy w stopniu końcowym wzmacniacza pod kątem widzenia wydzielonej przez lampę mocy elektroakustycznej i nagrzewania się lampy w zależności od obciążenia wzmacniacza. Analizę powyższą przeprowadzimy dla lampy pracującej w klasie A i w klasie B. W końcu porównamy ze sobą otrzymane wyniki.

Praca lampy końcowej w klasie A

     Schemat typowego stopnia końcowego pracującego z pentodą w klasie A pokazany jest na rys.1. Zakładamy, że lampa pracuje w swoich optymalnych warunkach, a więc że napięcie źródła Uao jest najwyższym napięciem, jakie można dla danego typu lampy zastosować. Ponadto napięcie ujemne siatki Uso jest tak dobrane, że płynący przez lampę prąd spoczynkowy Iao posiada największą dopuszczalną wartość ze względu na moc admisyjną lampy Pad. To znaczy, że UaoIao=Pad. Następnie zakładamy, że opór obciążenia lampy jest dobrany właściwie, to znaczy, że jego wartość spełnia w przybliżeniu równanie:

 


Rys.1

     Rys.2 ilustruje przebiegi zachodzące w lampie. Dla prostoty rysunku przedstawiono charakterystyki anodowe lamp jako linie proste. Optymalnemu oporowi pracy odpowiada prosta APC. Moc dostarczona do lampy z prostownika w stanie spoczynku jest równa powierzchni prostokąta O-Uao-P-Ia, czyli Pd=UaoIao. Jest ona równa mocy admisyjnej lampy Pad. Moc ta całkowicie zamienia się na ciepło w lampie. Jeżeli nie ma napędu siatkowego. W przypadku, gdy na siatce lampy występuje zmienne napięcie, punkt pracy przesuwa się wzdłuż prostej roboczej. Przy pełnym wysterowaniu lampy punkt pracy osiąga szczytowe pozycje A-C. Punktowi A odpowiada amplituda prądu anodowego równa AB oraz amplituda napięcia anodowego równa PB. Wobec tego moc oddana przez lampę do głośnika jest równa Pa=PB.BA/2 czyli że moc ta jest równa powierzchni trójkąta PBA. Podczas pracy lampy prąd anodowy waha się około wartości Iao.


Rys.2

     Jeżeli amplitudy prądowe są równe w obu kierunkach, średnia wartość prądu anodowego płynącego przez lampę pozostaje stała i równa się prądowi spoczynkowemu Iao. Wynika stąd, że prąd czerpany z prostownika podczas pracy lampy pozostaje stały. Tym samym również i moc dostarczana do lampy z prostownika pozostaje stała podczas pracy lampy i równa się mocy admisyjnej.
     Ponieważ jednak lampa wydziela do głośnika moc użyteczną, równą jak wykazaliśmy, powierzchni trójkąta PBA, to opierając się na zasadzie zachowania energii, na ciepło w lampie wydziela się moc, która jest różnicą między mocą dostarczoną lampie przez prostownik i mocą oddaną przez lampę do głośnika. Moc dostarczona lampie pozostaje stała, wobec tego różnica między mocą dostarczoną lampie i mocą oddaną przez lampę jest tym mniejsza, im większa jest moc użyteczna oddana przez lampę na zewnątrz; inaczej mówiąc - w klasie A lampa tym mniej się grzeje, im głębiej jest wysterowana, czyli im więcej mocy wydziela na zewnątrz. W najgorszych zatem warunkach lampa znajduje się w stanie spoczynku, kiedy cała moc, równa mocy admisyjnej, wydziela się w lampie na ciepło. Nie ma zatem obawy, aby lampa podczas pracy w klasie A się przegrzała, wprost przeciwnie, anoda lampy podczas pracy jest mniej gorąca. Oczywiście odnosi się to do normalnych warunków pracy lampy, kiedy opór obciążenia lampy równa się oporowi optymalnemu.
     Rozpatrzmy teraz pracę lampy w przypadku zwarcia wtórnych zacisków transformatora wyjściowego. W tej sytuacji prosta robocza będzie miała bardzo duże nachylenie. Opór pracy lampy ograniczy się do oporów uzwojeń transformatora wyjściowego, które - jak wiemy - są bardzo małe. Niech prosta DE (rys.2) przedstawia prostą roboczą w warunkach zwarcia lampy. Widzimy, że trójkąty mocy DGP względnie PUaoE zmniejszyły się. Znaczy to, że moc wydzielona przez lampę jest minimalna, poza tym obie amplitudy prądowe dodatnia i ujemna nie są już równe. Przeważa dodatnia amplituda prądu anodowego GD. Wskutek przewagi dodatniej amplitudy prądowej nad ujemną średnia wartość prądu anodowego pobieranego z prostownika sieciowego nieznacznie się zwiększy. Oznacza to zwiększenie mocy dostarczonej lampie przez prostownik, jeżeli założymy, że napięcie prostownika nie uległo zmianie. Zwykle jednak tak nie jest, ponieważ wzrost prądu czerpanego z prostownika powoduje spadek napięcia Uao na zaciskach prostownika. Praktycznie więc moc dostarczona lampie przez prostownik nie ulega zmianie podczas zwarcia lampy i pozostaje równa mocy admisyjnej lampy. Mimo tego, że lampa podczas zwarcia nie wydziela mocy użytecznej na zewnątrz, uszkodzić się nie może i praktycznie grzeje się tak samo, jak w stanie spoczynku. Z tego wynika, że lampa mocy pracująca w klasie A nie jest wrażliwa na przeciążenie.
     Jak zachowuje się lampa pracująca w klasie A w przypadku biegu jałowego wzmacniacza, to znaczy, gdy odłączymy głośnik lub głośniki od transformatora wyjściowego?
     Pierwotne uzwojenie transformatora przedstawia w tych warunkach dla prądów zmiennych oporność indukcyjną bardzo dużą w stosunku do oporu pracy Ra. Prosta robocza, odpowiadająca dużemu oporowi pracy lampy, posiada małe nachylenie w stosunku do osi Ua. Przechodzi ona przez początkowy punkt pracy Po i przecina oś Ua w punkcie C bardzo odległym od punktu Uao (prosta APo na rys. 3).


Rys.3

     To dalekie odsunięcie się punktu C od punktu Uao wskutek małego nachylenia prostej roboczej oznacza, że przy dużych ujemnych impulsach napięcia siatkowego, napięcie na anodzie lampy osiąga bardzo duże dodatnie wartości, kilkakrotnie większe od napięcia zasilającego Uao. Jeżeli więc przyjąć Uao=250V, to szczyty napięcia anodowego przy biegu jałowym mogą dochodzić do tysiąca i więcej woltów. Tak duże napięcia szczytowe na anodzie lampy mogą być dla lampy niebezpieczne. Mogą one spowodować przebicie szkła między doprowadzeniami elektrod w cokole lampy, co się często zdarza, mogą również uszkodzić transformator wyjściowy.
     Te duże przepięcia, które mogą wystąpić na pierwotnych zaciskach transformatora w biegu jałowym można sobie fizycznie wytłumaczyć w ten sposób, że wskutek dużego ujemnego impulsu siatkowego następuje jaka gdyby gwałtowne przerwanie prądu anodowego płynącego przez lampę i równocześnie przez pierwotne uzwojenie transformatora. Strumień magnetyczny w rdzeniu żelaznym transformatora, zanikając gwałtownie razem z prądem, indukuje na zaciskach uzwojeń duże napięcia.
     Wynika stąd, że lampy końcowe pracujące w klasie A w stopniach mocy są narażone na uszkodzenie w biegu jałowym wzmacniacza.
     Powyższe uwagi dotyczące przepięć odnoszą się do wszystkich elementów indukcyjnych, jak dławiki i transformatory, pracujących z podkładem prądu stałego. W celu zabezpieczenia się przed przepięciami w razie przerwy prądu stałego, załącza się zacisków tych elementów iskierniki (bezpieczniki iskrowe) lub neonówki o odpowiednio dużym napięciu zapłonu.
     Rozpatrzmy teraz, jak zachowują się w tych samych warunkach lampy pracujące w klasie B. Oczywiście mamy na myśli układy przeciwsobne wzmacniaczy, gdyż tylko w takim układzie można stosować klasę B do wzmacniania przebiegów zmiennych.
Każda z lamp takiego układu przewodzi prąd anodowy tylko podczas połowy okresu napięcia siatkowego. Wielkość impulsu prądowego, jaki przez lampę przepłynie, oznaczymy go przez , zależy od amplitudy napięcia siatki i od oporu obciążenia lampy Ra określonego nachyleniem charakterystyki roboczej, wychodzącej z punktu Uao (punkt Po na rys.4). W klasie B pracującej bez prądu siatki, a więc w zakresie ujemnych napięć siatkowych, zakres pracy lampy ograniczony jest punktem A leżącym na przecięciu się prostej roboczej z charakterystyką zerową lampy (Us=0). Maksymalny impuls prądowy przepływający przez lampę posiada wartość AB=Im, którą możemy zawsze wyznaczyć z charakterystyk danej lampy. Amplitudzie prądu Im odpowiada amplituda napięcia Um=BP uzależniona od amplitudy prądu prawem Ohma Um=ImRa. Stąd Ra=Um/Im. Trójkąt ABPo określa moc wydzieloną przez obie lampy układu przeciwsobnego na zewnątrz. Na jedną lampę przypada połowa tej mocy. Zatem moc użyteczna wydzielona przez jedną lampę pracującą w klasie B jest równa:

     (1)

Aby obliczyć moc straconą w lampie na ciepło, musimy obliczyć moc czerpaną przez lampę z zasilacza anodowego. Impulsy prądowe przepływające przez lampę mają kształt półsinusoid, przy założeniu, że napęd siatkowy jest sinusoidalny i że charakterystyki lampowe są w przybliżeniu prostymi. Miliamperomierz prądu stałego włączony w obwód anodowy lampy będzie wykazywać wartość średnią tych impulsów prądowych, czyli wartość równą

     (2)

a więc około jednej trzeciej wartości szczytowej impulsów. Stąd moc czerpana przez lampę ze źródła napięcia anodowego jest równa

     (3)

Moc ta jest proporcjonalna do wielkości impulsów Im. Na ciepło w lampie zużywa się moc równa różnicy między mocą dostarczoną lampie Pd i mocą Pa oddaną przez lampę na zewnątrz:

Pc = Pd - Pa    (4)


Rys.4

Podstawiając za Pd i Pa odpowiednie wartości otrzymamy:

     (5)

Pierwszy składnik tej różnicy rośnie proporcjonalnie z wysterowaniem lampy, drugi natomiast - z kwadratem wysterowania Im. W miarę wzrastania impulsów prądowych Im, wskutek zwiększania głębokości wysterowania, rośnie również moc tracona w lampie na ciepło, lecz tylko do określonej wartości Pcm. Dalsze zwiększanie prądu powoduje zmniejszanie się mocy traconej na ciepło, gdyż zaczyna już przeważać drugi składnik w równaniu (5). Wartość I'm, przy której moc tracona w lampie na ciepło jest największa równa się:

     (6)

Podstawiając tę wartość do wzoru (5) na moc Pc otrzymamy po wykonaniu odpowiednich rachunków wzór na maksymalną moc traconą w lampie na ciepło

     (7)

Jak widzimy - moc ta zależy od napięcia zasilającego Uao i od oporu obciążenia Ra. Przy danym napięciu źródła Uao i prawidłowo dobranym oporze Ra moc ta nie powinna przekroczyć mocy admisyjnej lampy. Ustalając optymalny opór pracy dla danej lampy ze względu na maksymalną moc użyteczną, metodą wykreślną, należy zawsze sprawdzić według wzoru (7), jaka jest moc stracona w lampie na ciepło. Jeżeli moc ta wypadnie większa od mocy admisyjnej dla danej lampy, należy zmniejszyć napięcie zasilające Uao, względnie zwiększyć opór pracy Ra. Przypuśćmy, że opór pracy i napięcie Uao zostały tak dobrane, iż moc tracona na ciepło w lampie nie przekracza mocy admisyjnej lampy. Jeżeli w tych warunkach zmniejszy się w wyniku przeciążenia wzmacniacza, opór roboczy lampy Ra - może nastąpić przeciążenie i uszkodzenie lampy, wskutek zwiększenia się Pc poza granicę dopuszczalnej mocy. Można to sobie wytłumaczyć jeszcze w inny sposób: przy mniejszym oporze roboczym prosta robocza jest bardziej stroma, wskutek czego impulsy prądowe wzrastają. Pociąga to za sobą wzrost mocy pobieranej przez lampę z zasilacza anodowego. Natomiast powierzchnia trójkąta mocy maleje, lampa oddaje więc mniejszą moc na zewnątrz. Różnica między mocą dostarczoną lampie i mocą oddaną przez lampę rośnie, w rezultacie czego łatwo dochodzi do przeciążenia lampy.
     Wynika stąd ważny wniosek: wzmacniacz klasy B jest bardzo wrażliwy na przeciążenie. Zwarcie wzmacniacza podczas pracy powoduje zazwyczaj uszkodzenie się lamp wskutek przegrzania. Wypadki takie zdarzają się często we wzmacniaczach radiowęzłowych. Rozpatrzmy jeszcze prace w biegu jałowym wzmacniacza klasy B.
     W biegu jałowym we wzmacniaczu klasy B nie może wystąpić przepięcie na zaciskach pierwotnego uzwojenia transformatora z tej przyczyny, że przez transformator nie płynie składowa stała prądu anodowego, która mogłaby ulec przerwie. Prosta robocza w biegu jałowym, wychodząca z punktu P ma bardzo małe nachylenie i przyjmuje pozycję prawie poziomą. Punkt skrajny A znajduje się prawie na osi prądowej Ia, to znaczy, że maksymalna amplituda napięcia anodowego dochodzi prawie do wartości napięcia zasilania Uao. Każda z lamp w klasie B pracuje przy ujemnych amplitudach napięcia anodowego, które nie mogą przekroczyć wartości Uao: dlatego też obawa przepięć w biegu jałowym w klasie B nie istnieje.
     Jak widzimy - wzmacniacze klasy A i klasy B mają właściwości odwrotne w stosunku do siebie. Wzmacniacz klasy A jest niewrażliwy na przeciążenia, natomiast może się uszkodzić w biegu jałowym. Wzmacniacz klasy B przeciwnie, czuły jest na przeciążenie, niewrażliwy natomiast na bieg jałowy.

M.R.

[artykuły]

© 2000-2002 FonAr Sp. z o.o. e-mail: waw@fonar.com.pl